środa, 16 lutego 2022

Teatry na rzecz totalitaryzmu...

 (Grudzień 2021)

Krąży opinia o tym, że aby zatriumfowało zło wystarczy milczenie zwykłych ludzi, ale to refleksja połowiczna. Do usankcjonowania masowej strukturalnej przemocy  – potrzeba jeszcze tych, którzy gorliwie będą realizować łamiące prawa człowieka „rozporządzenia” reżimu.

Właśnie teraz tzw. teatry lewicowe na co dzień niby stojące po stronie „wykluczonych” - przystąpiły jako pierwsze do wprowadzania w swoich siedzibach łamiących Powszechną Deklaracje Praw Człowieka, także Konstytucję – „sanitarnych rozporządzeń” rządu.

Te „rozporządzenia” są w istocie bezprawnym dzieleniem ludzi na „zaszczepionych” i „niezaszczepionych”. Przy czym ci drudzy będą od teraz stygmatyzowani także w teatrach, będą widzami drugiej kategorii. Z czasem pewnie nie będą mogli w ogóle do nich wejść. Oczywiście motywowane jest to rządową antynaukową narracją, o tym że „niezaszczepieni”, MOGĄ [magiczne słowo używane w manipulacji społecznej] zarażać „zaszczepionych” i „ta pandemia” – jak mawiają propagandyści „z tego powodu nigdy się nie skończy”. (Czyli po raz pierwszy w dziejach medycyny – jak zauważyło wielu logicznie myślących ludzi - za nieskuteczność leku, oskarżono tych, którzy go nie przyjęli).

Absurd tego twierdzenia podważający w ogóle sens szczepień (po co to robić, skoro nie chronią?), jest ukuty w istocie wg wzorów propagandy hitlerowskiej – która zastraszonemu „ludowi” przekazała opowieść o nieempatycznych Żydach, którzy roznoszą tyfus, a sami „zarażający” chorują na tę chorobę „bezobjawowo”. Jaką te nonsensy uruchomiły spiralę zbrodni to już wiemy z historii II wojny światowej.

Wracając do teatrów… Najpierw na stronie fb Teatru Żeromskiego ukazała się informacja, że widz, który się świeżo zaszczepił, dostanie darmowy bilet na spektakl. Kiedy mieszkańcy Kielc mocno przeciwko tej segregacji zaprotestowali – „teatr” zrobił to co potrafi nie źle robić od lat, sięgnął po narzędzie cenzury – kazał usunąć natychmiast liczne głosy protestu. Zostały tylko nieliczne aprobaty. Następnie jako jeden z pierwszych „teatr” zaakceptował narzucony przez rząd w istocie totalitarny model podziału społeczeństwa i gorliwie podzielił widownię na tę dla „zaszczepionych” i „niezaszczepionych”.

Dzisiejsza rzeczywistość jest bardzo dynamiczna – w niewoli już jesteśmy po dwudziestu miesiącach. Tak szybko m.in. dzięki małym lokalnym pomocnikom, także takim jak Teatr Żeromskiego.

Ten ponad rok temu zaczął od promowania noszenia tzw. maseczek- narzędzia tresury społecznej. Następnie „teatr” poszedł krok dalej – w czasach absurdalnych lockdownów, kiedy tysiące Polaków traciło swoje biznesy, popadało w spiralę długów, a niektórzy tracili życie z powodu zamkniętych drzwi służby zdrowia przed „niekowidowymi” pacjentami – „teatr” wypłacał, ale tylko bliskim mu ludziom ze swojego środowiska 100 procent honorariów nawet za spektakle, które nigdy ze względu na tzw. lockdown nie odbyły się! Były tylko w planach. Ja uważam to działanie przynajmniej za nietyczne. A dzieje się to wszystko i nabiera tempa, tylko dlatego, że  wytresowano nas aby nie mówić niegrzecznego „NIE!”.

Krzysztof Sowiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz