(Grudzień 2021)
Krąży opinia o tym, że
aby zatriumfowało zło wystarczy milczenie zwykłych ludzi, ale to refleksja
połowiczna. Do usankcjonowania masowej strukturalnej przemocy – potrzeba jeszcze tych, którzy gorliwie będą
realizować łamiące prawa człowieka „rozporządzenia” reżimu.
Właśnie teraz tzw. teatry
lewicowe na co dzień niby stojące po stronie „wykluczonych” - przystąpiły jako
pierwsze do wprowadzania w swoich siedzibach łamiących Powszechną Deklaracje
Praw Człowieka, także Konstytucję – „sanitarnych rozporządzeń” rządu.
Te „rozporządzenia” są w
istocie bezprawnym dzieleniem ludzi na „zaszczepionych” i „niezaszczepionych”. Przy
czym ci drudzy będą od teraz stygmatyzowani także w teatrach, będą widzami
drugiej kategorii. Z czasem pewnie nie będą mogli w ogóle do nich wejść.
Oczywiście motywowane jest to rządową antynaukową narracją, o tym że
„niezaszczepieni”, MOGĄ [magiczne słowo używane w manipulacji społecznej] zarażać
„zaszczepionych” i „ta pandemia” – jak mawiają propagandyści „z tego powodu nigdy
się nie skończy”. (Czyli po raz pierwszy w dziejach medycyny – jak zauważyło
wielu logicznie myślących ludzi - za nieskuteczność leku, oskarżono tych,
którzy go nie przyjęli).
Absurd tego twierdzenia
podważający w ogóle sens szczepień (po co to robić, skoro nie chronią?), jest
ukuty w istocie wg wzorów propagandy hitlerowskiej – która zastraszonemu „ludowi”
przekazała opowieść o nieempatycznych Żydach, którzy roznoszą tyfus, a sami „zarażający”
chorują na tę chorobę „bezobjawowo”. Jaką te nonsensy uruchomiły spiralę
zbrodni to już wiemy z historii II wojny światowej.
Wracając do teatrów… Najpierw
na stronie fb Teatru Żeromskiego ukazała się informacja, że widz, który się
świeżo zaszczepił, dostanie darmowy bilet na spektakl. Kiedy mieszkańcy Kielc
mocno przeciwko tej segregacji zaprotestowali – „teatr” zrobił to co potrafi
nie źle robić od lat, sięgnął po narzędzie cenzury – kazał usunąć natychmiast
liczne głosy protestu. Zostały tylko nieliczne aprobaty. Następnie jako jeden z
pierwszych „teatr” zaakceptował narzucony przez rząd w istocie totalitarny
model podziału społeczeństwa i gorliwie podzielił widownię na tę dla
„zaszczepionych” i „niezaszczepionych”.
Dzisiejsza rzeczywistość
jest bardzo dynamiczna – w niewoli już jesteśmy po dwudziestu miesiącach. Tak
szybko m.in. dzięki małym lokalnym pomocnikom, także takim jak Teatr Żeromskiego.
Ten ponad rok temu zaczął
od promowania noszenia tzw. maseczek- narzędzia tresury społecznej. Następnie „teatr”
poszedł krok dalej – w czasach absurdalnych lockdownów, kiedy tysiące Polaków
traciło swoje biznesy, popadało w spiralę długów, a niektórzy tracili życie z
powodu zamkniętych drzwi służby zdrowia przed „niekowidowymi” pacjentami – „teatr”
wypłacał, ale tylko bliskim mu ludziom ze swojego środowiska 100 procent honorariów
nawet za spektakle, które nigdy ze względu na tzw. lockdown nie odbyły się! Były
tylko w planach. Ja uważam to działanie przynajmniej za nietyczne. A dzieje się
to wszystko i nabiera tempa, tylko dlatego, że
wytresowano nas aby nie mówić niegrzecznego „NIE!”.
Krzysztof Sowiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz