Kiedyś jak padał deszcz, to tylko
"asfalt był śliski jak brzuch ryby" i... nie wychodziłem z domu.
Dziś jak wciąż krople gwałtownie bębnią po dachu,
drżę o los wielu bezdomnych zwierząt.
Kiedyś jak były upały, to się cieszyłem.
Moje ciało wykradało blask słońcu.
Dziś rozkładam miseczki z wodą i
cierpię z pragnienia z tymi zwierzakami, które
nie mają do niej dostępu.
Umieram w ciszy, jak zazwyczaj umierają wolno żyjące koty.
Na starość człowiek wariuje.
k.s.
drżę o los wielu bezdomnych zwierząt.
Kiedyś jak były upały, to się cieszyłem.
Moje ciało wykradało blask słońcu.
Dziś rozkładam miseczki z wodą i
cierpię z pragnienia z tymi zwierzakami, które
nie mają do niej dostępu.
Umieram w ciszy, jak zazwyczaj umierają wolno żyjące koty.
Na starość człowiek wariuje.
k.s.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz