piątek, 24 maja 2024

Niech je, kto jest głodny


Po próbach zbawienia świata, zrozumieliśmy co możemy.
Dokarmiamy wolno żyjące zwierzęta.
Niektórzy ludzie mówią, że jesteśmy głupcami.
„Nie lepiej pomagać potrzebującym dzieciom?".
Z troską doradza mi kolega.
(Nigdy nikomu nie dał grosza, a ma ich sporo.
Sprytnie w swoim życiu wyjada z cudzych misek).
Ja już we wczesnej starości, która najpierw wychodzi z lustra.
Ojciec już po obydwu stronach, w starości poostatniej.
Obydwaj w tym samym, ale innym miejscu.
Dokarmiamy wiecznie brudne, wych(O)(U)dzone porzucone
i wciąż dzikie koty, i gołębie.
Czasami trafi się wróbelek.
Spytałem ojca co zrobić.
Najpierw rzucam ziarno, potem daję jeść kotom.
I często zanim zjawią się płochliwe koty,
gołębie już im w próżne przemieniają miskę.
Chwilę to trwało. Ojciec już nie dosłyszy.
Odpowiedział: „Niech, je kto jest głodny”. k

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz