Wspominamy Piotra. Wczoraj odbyło się spotkanie z Markiem Mikosem autorem książki "Z butami do nieba", kolejne w ramach obchodów "40 lat teatralnej drogi Piotra Szczerskiego".
Mikrofon trafił także między ludzi, publiczność - niektóre z wypowiedzi były żenujące, ich celem było zdaje się podbicie bębenka "ego" dyskutanta i nie warto o tym wspominać. Jedna z wypowiadających się aktorek mówiła także m.in. o "teatrach prowincjonalnych" - to taka deprecjonująca sceny w mniejszych ośrodkach wciąż ponawiana kalka prlowskiej proweniencji.
Mówiono wiele o Piotrze jako reżyserze i dyrektorze - dla mnie jego fundamentalną zasługą było to, że unieważnił w Kielcach pojęcie "teatrów prowincjonalnych".
Ale jak widać nie dla wszystkich i nie na zawsze.
Krzysztof Sowiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz